Naturalne farbowanie sznurka

Przeglądając któregoś dnia Instagram, natknęłam się post Aleksandry Bystry z Dzikich Barw o naturalnym farbowaniu tkanin kwiatami aksamitek. Jako że, co roku wysiewam te kwiaty w celach ochronnych moich warzywek, postanowiłam spróbować ufarbować w nich trochę sznurka bawełnianego – tak dla testu.

aksamitki na grządce

Podeszłam do tematu troszkę na wariata, nie znając zupełnie technikaliów barwiarskich. Nie miałam żadnej zaprawy i nie przejmowałam się również proporcjami barwnika. Ale ciekawość tak mnie zżerała, że musiałam spróbować. Wrzuciłam w Google temat i dostałam jakąś instrukcję, z której wynikało, że to co chcę ufarbować muszę najpierw przez godzinę gotować w roztworze wody i soli, bądź wody i octu. Wybrałam sól, bo gotujący się ocet śmierdzi straszliwie. Nastawiłam gar ze sznurkiem i poszłam zrywać kwiaty.

zrywanie aksamitek

Zerwałam wszystkie rozwinięte aksamitki, czym bardzo zasmuciłam pasące się na nich motyle. Ale spokojnie. Zostało jeszcze sporo pąków kwiatowych, które niebawem się rozwiną.

Kwiatów okazało się niewiele – miałam nadzieję, że wystarczy. Przy okazji zebrałam przekwitnięte kwiatostany – już się suszą na nasionka.

aksamitka zebrana.

Wrzuciłam kwiaty na wrzątek i pogotowałam około 10 minut. Potem dorzuciłam ugotowany wcześniej w soli sznurek. Doprowadziłam wszystko do wrzenia i wyłączyłam ogień. Zostawiłam sznurek w kąpieli kwiatowej na kilka godzin. Nie wiem dokładnie na ile. Co jakiś czas zaglądałam i sprawdzałam, jak kolor nabiera intensywności.

Stwierdziłam, że kolor jest już ok. Odcedziłam sznurek na durszlaku i pozwoliłam mu wystygnąć. Potem, kiedy dał się już wziąć do ręki, dla testu kilka pasków sznurka przepłukałam w zimnej wodzi. Woda zaczęła zabarwiać się na żółto a sznurek jaśnieć więc się wystraszyłam, że cały kolor zaraz diabli wezmą i zaprzestałam płukania.

Rozwiesiłam wszystkie sznurki na dworku, żeby spokojnie obciekły i wyschły. Suszyły się w cieniu i w pełnym słońcu – a kolor nie zbladł. Co śmieszniejsze, ten wypłukany sznurek był tylko odrobinę jaśniejszy od tych nie płukanych, a sznurek w dotyku okazał się dużo miększy.

sznurek farbowany – suszenie

Oto efekt mojej pierwszej przygody barwiarskiej, jeśli w ogóle mogę użyć takiego określenia. Sznurek bawełniany 3mm kolor ecru ufarbowany w aksamitkach – proporcje kwiatów i wody bliżej nieokreślone, lub jak kto woli mierzone na oko. 🙂

sznurek barwiony aksamitkami.

I ta dam! Makrama z aksamitkowego sznurka gotowa. Dla porównania z oryginalnym sznurkiem ecru, dołączyłam do zdjęcia poduszkę w tym kolorze.

makrama – aksamitka
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Mena

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są *

*
*