Zaplanowanie długości sznurka potrzebnego do wyplecenia makramy to nie jest prosta sprawa. Mądre źródła podają cztery długości przedmiotu razy dwa, ponieważ sznurki składamy na pół. Ta zasada sprawdza się jedynie w prostych projektach, gdzie wzory układają się pasmowo, są takie same przez całą szerokość makramy.
W tym przypadku możemy rzeczywiście uciąć wszystkie sznurki na jedną długość:
(4 x długość makramy) x 2 + długość frędzli
Trochę inaczej ma się sprawa w przypadku makram boho – trójkątnych, gdzie wzory, przebiegają czasami nawet poziomo, zwisają, łączą się, plączą a wszystko spowija burza frędzli. W tych projektach trzeba długość sznurków rozpatrywać z punktu widzenia wyplatanych wzorów.
Robiąc np. największy warkocz węzłem żeberkowym tnę sznurki:
[(4 x długość warkocza) +(4 x długość środkowego rombu) + długość frędzli] x2
Tak wynika z mojego doświadczenia, że pracując ze sznurkiem 3 mm, na te konkretne wzory zużywam około:
- wzór z węzłów żeberkowych 4 długości sznurka
- siatka z pojedyńczych węzłów płaskich – 3 długości
- słupek z węzła płaskiego – 5 długości wiążącego
- słupek spiralny – 6 długości sznurka wiążącego
Wyplatając ze sznurka 2 mm tnę o jedną długość mniej, a sznurek 5 mm o półtora długości więcej.
Reasumując. Długość zużywanego sznurka zależy od wielu czynników min. od grubości sznurka i rodzaju wzoru jaki wyplatamy. Im grubszy sznurek, tym więcej go schodzi. Na pełne i bardziej skomplikowane wzory też zużyjemy więcej sznurka niż na ażurowe. A sposób wiązania węzłów? Też ma znaczenie. Każdy artysta inaczej zaciska węzły. Jedni na tym samym odcinku makramy zmieszczą trzy motywy np. rombu inni cztery. Dlatego to właśnie jest takie skomplikowane :).
Jeśli jeszcze bardziej zagłębimy się w temat okaże się, sznurki w czasie wypalania konkretnego wzoru, zużywają się nierównomiernie. Weźmy pod uwagę te warkocze, skoro już ciągle o nich wspominam. Sznurki wiążące, czyli te którymi wiążemy węzły szybciej się kończą niż sznurki rzędowe, czyli te na których wiążemy. Powinniśmy więc sznurki rzędowe ciąć krótsze a wiążące dłuższe. Ja jednak tak nie robię. To już za dużo tego obliczania :). Tnę wszystko na równo. Tam gdzie zabraknie sznurka, dołączam nowy. Tam, gdzie zostanie go więcej, wykorzystuję na frędzle i chwosty.
A co zrobić jeśli wyplatając makramę nie mamy zapanowanych wzorów, jeśli lubimy freestyle, czyli pleciemy, jak czujemy? 🙂 Problematyczne jest także wyplatanie makro makram, w których ucięte sznurki powinny mieć kilkanaście metrów długości. Wtedy najlepiej nie przejmować się tą całą matematyką i nie bać się dołączenia sznurka. Praca z długaśnymi sznurkami, które się plączą i trzeba je w nieskończoność przeciągać z jednej strony na drugą jest bardzo męcząca i odbiera całą radość plecenia.
Dołączanie sznurków naprawdę nie jest trudne. Ucięte końcówki można ładnie zamaskować. Oto w jaki sposób ja sobie radzę z uzupełnianiem za krótkich sznurków .
Słupek z węzłów płaskich
Siatka z węzłów płaskich
Słupek spirany
Wzór z węzłów żeberkowych